Amerykański portal Automotive News porównał koszty dwóch największych konkurentów na rynku hybryd typu plug-in – Toyoty Prius Plug-in Hybrid i Chevroleta Volt. Nowa Toyota okazuje się znacznie tańsza w zakupie i eksploatacji.


Matematyka jest dla Priusa Plug-in Hybrid łaskawa, jeśli chodzi o koszty. W Stanach Zjednoczonych nowy model będzie dostępny od 27 965 dolarów, nie licząc podatków, natomiast Volt kosztuje od 34 095 dolarów. Ta różnica, nawet biorąc pod uwagę państwowe dopłaty do zakupu, które w przypadku Volta są o 3000 dolarów wyższe z racji większej baterii, sprawia, że Prius ładowany z gniazdka oferuje wyjątkowo korzystną relację wartości do ceny. To pozytywnie przełoży się na wartość odsprzedaży używanego auta.

Dane Amerykańskiej Federalnej Agencji Ochrony Środowiska EPA wskazują, że Prius Plug-in Hybrid jest o 20% wydajniejszy niż Chevrolet. Konkurent ma nad Toyotą przewagę pod względem zasięgu w trybie elektrycznym. Na samym silniku elektrycznym Volt przejedzie około 100 km, zaś Toyota 50 km. W praktyce ma to oczywiście znaczenie, ale nie bardzo duże – większość mieszkańców miast pokonuje do pracy dystans średnio 20 km. A jeśli wsparcie silnika spalinowego okaże się konieczne, napęd hybrydowy Priusa będzie spalał mniej paliwa niż Chevrolet.


Prius Plug-in Hybrid jest przeznaczony dla osób, które chcą wejść do grona szczęśliwych posiadaczy aut elektrycznych bez wydawania na auto fortuny i bez obawy o zasięg. Należący do segmentu D liftback, jedyna w ofercie Toyoty hybryda ładowana z gniazdka, pozwala cieszyć się na co dzień całkowicie cichą jazdą w trybie elektrycznym, przy codziennym ładowaniu trwającym tylko 2 godz. 20 min. Gdy poziom naładowania akumulatora spada – włącza się silnik benzynowy 1.8, współpracujący z silnikiem elektrycznym w ramach napędu hybrydowego Toyoty. W trybie hybrydowym silnik elektryczny czerpie energię z systemu odzyskiwania energii z hamowania.


Prius Plug-in Hybrid drugiej generacji został zbudowany na nowej platformie TNGA, tej samej, na której powstał Prius 4. generacji i nowy crossover C-HR. Nowa konstrukcja ma nisko położony środek ciężkości, bardzo sztywne nadwozie i zawieszenie wielowahaczowe z tyłu, które zapewniają dużą stabilność oraz bardzo dobre właściwości jezdne o usportowionym charakterze. Auto może się rozpędzić na silniku elektrycznym do 135 km/h. Jest to pod każdym względem lepszy samochód niż pierwsza generacja tego modelu, a mimo to w Ameryce będzie kosztował o 3000 dolarów mniej niż poprzednik.