Wodorowe
Na Salonie Samochodowym w Nowym Jorku ogłoszono wyniki konkursu World Car of The Year. Jurorzy z całego świata, wśród nich Polak - Maciej Pertyński, przyznali tytuł World Green Car of The Year napędzanej ogniwami wodorowymi Toyocie Mirai.
Na krótkiej liście finalistów oprócz Miraia, znalazł się też drugi ekologiczny model koncernu, hybrydowa Toyota Prius IV generacji, a także Chevrolet Volt. Jurorzy byli zgodni, że Toyota napędzana ogniwami wodorowymi jest samochodem, który zmienia oblicze współczesnej motoryzacji. Konkurs World Car of The Year organizują dziennikarze motoryzacyjni z całego świata.
„Mirai był najważniejszym samochodem 2015 roku. Wraz z tym modelem nadeszła przyszłość motoryzacji. Wodór może stać się alternatywą dla kopalin, a tym samym obronić nas przed dominacją ropy naftowej. To jest samochód wprowadzający cały świat w zupełnie nową epokę” – wyjaśnił polski juror konkursu World Car of The Year, Maciej Pertyński.
W konkursie WCOTY 2016 Mirai i Prius zdeklasowały takich rywali, jak BMW 330 e Plug-in-hybrid, Volkswagen Passat GTE, Mercedes-Benz C 350e, Nissan Murano Hybrid czy Nissan X-Trail Hybrid.
Toyota Mirai powstała na bazie koncepcyjnego modelu Toyota FCV, który zaprezentowano w 2013 roku na Tokyo Motor Show. Dwa lata później, jako seryjny model, Toyota Mirai została wprowadzona do sprzedaży w Japonii, Niemczech, Wielkiej Brytanii, Danii i Stanach Zjednoczonych. W reakcji wodoru z tlenem w ogniwach paliwowych powstaje prąd zasilający silnik elektryczny. Wodór jest zmagazynowany pod ciśnieniem 700 barów w dwóch trójwarstwowych zbiornikach z kompozytów z włókna węglowego i szklanego o łącznej pojemności 122,4 l. Ich tankowanie trwa zaledwie 3 minuty. Zbiorniki są bardzo mocne i szczelne, by gwarantować najwyższy poziom bezpieczeństwa. Badania potwierdziły, że Mirai jest bezpieczniejszy, niż samochód zasilany LPG czy benzyną.
Wodorowe ogniwa paliwowe w Toyocie Mirai działają na zimno. Źródłem energii cieplnej jest tylko wysokonapięciowa instalacja elektryczna. Gotowe do drogi auto waży 1850 kg i może zabrać na pokład 4 osoby. Jedno tankowanie pozwala na pokonanie dystansu od 550 do maksymalnie 750 km. Do pokonania dystansu 100 km wystarcza 0,8 kg wodoru.
Prędkość maksymalna Mirai to 178 km/h, przyspieszenie do 100 km/h zajmuje 9,6 s. Silnik elektryczny ma moc 154 KM i maksymalny moment obrotowy 335 Nm. Zastosowana w aucie przetwornica zwiększa uzyskane z ogniw napięcie do 650 V, co pozwoliło zredukować ich liczbę. Dodatkowy akumulator NiMh pozwala gromadzić energię podczas hamowania, by użyć jej do wspomagania silnika elektrycznego w momencie przyspieszania.
Jeździe przez miasto towarzyszy cicha praca turbiny, zasysającej powietrze do ogniw paliwowych. Jest ono potrzebne do przeprowadzenia reakcji łączenia wodoru z tlenem. Produktem końcowym jest prąd, zasilający trakcyjny silnik elektryczny, a ubocznym – wyłącznie czysta woda.
Wodór, który można pozyskać w sposób ekologiczny – np. z wykorzystaniem energii wiatrowej, i który łatwiej magazynować niż prąd, ma stać się według Toyoty paliwem nowej ery. Stosowanie go na przemysłową skalę może zmniejszyć o 80% emisję dwutlenku węgla do atmosfery, generowaną z powodu wykorzystywania paliw kopalnych. Społeczeństwo wodorowe, do którego dąży Toyota, to najbardziej efektywny, jaki obecnie zna ludzkość, sposób wykorzystania paliw alternatywnych. Pozwala uniknąć największego problemu samochodów elektrycznych, jakim jest wysoka masa i niska efektywność akumulatorów, a jednocześnie wyeliminować silnik spalinowy.
Toyota zachęca także innych producentów aut do wdrożenia technologii wodorowej. W tym celu uwolniła 5 680 patentów, związanych z technologią ogniw paliwowych. Każdy koncern samochodowy może skorzystać z doświadczenia Toyoty, mając do dyspozycji 3 350 patentów oprogramowania sterującego tym napędem, ponad 1 900 patentów dotyczących ogniw wodorowych, 290 patentów obejmujących technologie budowy wysokociśnieniowych zbiorników oraz 70 z zakresu technologii produkcji i magazynowania wodoru.
W USA pierwszym rynkiem samochodów wodorowych jest Kalifornia, w której działa już kilkanaście stacji tankowania wodoru, zaś w Europie – na terenie Niemiec, Danii i Wielkiej Brytanii. Sieć stacji tankowania wodoru powstanie również w Polsce. Pierwsza w ciągu najbliższych 5 lat. Takie obiekty znajdą się w Warszawie, Poznaniu, Białymstoku, Szczecinie, okolicach Łodzi, Trójmiasta i Katowic oraz we Wrocławiu i Krakowie. Projekt, koordynowany przez Instytut Transportu Samochodowego, ma zostać zrealizowany do 2023 roku.