Flagowe coupé Lexusa to auto pod wieloma względami wyjątkowe. Jest niemal dokładnym urzeczywistnieniem swego pierwowzoru – samochodu koncepcyjnego LF-LC. Urzeka wysmakowaną stylistyką, za którą dostało dwie nagrody EyesOn Design. Zarówno w wersji z silnikiem V8, jak i z napędem hybrydowym daje niezrównaną radość z jazdy. I wreszcie – powstaje w jedynej w swoim rodzaju fabryce.

Zakład Motomachi, położony w Toyota City w prefekturze Aichi, zajmuje niemal 1,6 mln m² i zatrudnia ponad 7000 pracowników, z których połowa to kadra inżynierska. Fabryka jest znana przede wszystkim z produkcji limitowanej serii supersamochodu Lexus LFA, którego w latach 2010-2012 zbudowano 500 egzemplarzy. Wytwarzanie całkowicie kompozytowego nadwozia LFA wymagało wdrożenia niezwykle wymagającej technologii laminowania kompozytów zbrojonych włóknem węglowym, a kultowy Lexus LFA osiąga dziś ceny liczone w milionach dolarów.

Tym, co najbardziej zaskakuje gości odwiedzających linię produkcyjną Lexusa LC, jest wszechobecna biel. Całe wnętrze hali, od podłogi, przez ściany, filary i konstrukcję dachu aż po strop, jest nieskazitelnie białe. Jak tłumaczą gospodarze, jakość zaczyna się od otoczenia, a biały kolor ułatwia utrzymanie czystości, bo doskonale widoczne zabrudzenia czy pył są natychmiast usuwane. Ma to również znaczenie psychologiczne, ponieważ biały kolor pomaga pracownikom zachować skupienie.

Na tle bieli znakomicie widać też piękno elementów samochodu. Wyrafinowane linie nadwozia i wnętrza Lexusa LC są przecież sumą pojedynczych części, więc każda z nich jest małym dziełem sztuki, zachwycając nie tylko kształtem, ale i nieskazitelnymi powierzchniami.

Proces produkcyjny imponuje świetną organizacją. Poszczególne etapy są dokładnie zsynchronizowane dla zapewnienia płynnej współpracy wszystkich pracowników, bez zbędnych ruchów czy przestojów. Czynności są tak zaplanowane, by żadna z nich nie zajmowała więcej, niż 20 minut. Każdy z pracujących tu ludzi doskonale zna elementy i układy, za które odpowiada – takich specjalności jest około dwustu, a przed rozpoczęciem pracy na linii produkcyjnej trzeba przejść drobiazgowe szkolenie, zakończone uzyskaniem certyfikatu.

Choć najważniejszą rolę w powstawaniu samochodów Lexusa odgrywają ludzie, kultywujący tradycję japońskich rzemieślników takumi, w pracy pomaga im technologia. Każda śruba czy nakrętka dokręcana jest z właściwym momentem za pomocą odpowiednich przyrządów. Wszystkie złącza, a jest ich około 120, są sprawdzane nie tylko wizualnie, ale i z użyciem odpowiednio wyposażonego tabletu.

Ostatnim etapem procesu produkcyjnego, po wykonaniu jazdy próbnej, jest dokładna inspekcja gotowego samochodu. Odbywa się ona w pomieszczeniu przypominającym bardziej wnętrze stacji kosmicznej z filmu science-fiction, niż fabrykę. Na jego suficie, ścianach i podłodze umieszczono podłużne źródła światła LED. Są one rozmieszczone w równoległych pasach co 30 centymetrów – w toku doświadczeń ustalono, że takie oświetlenie pozwala najłatwiej dostrzec ewentualne niedoskonałości lakieru czy pasowania elementów. Dzięki temu każdy Lexus LC opuszczający fabrykę Motomachi jest nie tylko dziełem sztuki, ale i doskonałym produktem.